sobota, 10 czerwca 2017

111. G. Masterton "CZARNY ANIOŁ"

Dzisiaj kolejna pozycja z klasyki horroru. Graham Masterton jest jednym najbardziej poczytnych autorów tego gatunku. Porównywany do Stephena Kinga - czy słusznie? Moim zdaniem nieco mu brakuje.
Zapraszam Was na recenzję "Czarnego Anioła"!

Akcja powieści przenosi nas do San Francisco, gdzie rozgrywa się seria brutalnych morderstw. Morderca nosi miano "Szatana z Mgły" i zabija w bestialski sposób całe rodziny. Śledczy prowadzący dochodzenie, robi co może, by rozwiązać zagadkę, ale bezskutecznie. Modus operandi nie jest znany, ponieważ zabójca wybiera ofiary przypadkowo, a wszystko wygląda, jakby przeprowadzał jakiś rytuał. Niebawem okazuje się, że zbrodniarz należy do tajnej i niezwykle niebezpiecznej grupy, zwanej Czarnym Bractwem, która pragnie wskrzesić demonicznego upadłego anioła Beliala.

Słyszałam o tym, że Graham Masterton nie oszczędza swoich czytelników jeśli chodzi o flaki, krew i brutalność na kartach swoich powieści. Już od pierwszych stron zostajemy pochłonięci w ogromny wir przerażenia. Dwa razy podchodziłam do lektury tej książki, dwa razy, ponieważ ogromnie się bałam już samego początku "Czarnego Anioła". Autor stworzył coś niezwykłego, bardzo przejmujący i pełen pierwotnego strachu psychodeliczny klimat. To inna groza niż ta, jaką poznałam u Kinga. Tu jest coś namacalnego, coś co może się zdarzyć na prawdę.
Zastrzegam od razu, iż jest to lektura dla czytelników o mocnych nerwach i przede wszystkim żołądkach. Mamy tutaj przybijanie ludzi na wzór Chrystusa do różnych tworzyw, mamy gwałty, mamy palenie żywcem... i wiele innych okropności. Obrzydliwości nie z tej ziemi, które wywoływały we mnie ogromny lęk.

Bardzo dobrze w tym wszystkim wypadli bohaterowie. Masterton wykreował ich świetnie. Morderca jest bardzo tajemniczy, demoniczny, doskonale stworzony. Chwilami miałam wrażenie, iż gdzieś na świecie musi istnieć taki osobnik. Podobał mi się protagonista, śledczy Larry Foggia. To bardzo interesujący typ - w pracy nieustępliwy glina, w domu żartujący ze wszystkiego mąż i ojciec.
Zakończenie "Czarnego Anioła" jest bardzo interesujące, do końca nie wiemy, kto dokładnie jest zabójcą. Nie spodziewałam się kompletnie takiego finału, muszę przyznać, iż autor mnie zaskoczył.

W powieści występują wątki paranormalne. One niestety nie zachwycają. Brakuje im najzwyczajniej polotu. Moim zdaniem napisane mocno na wyrost i aby "dopakować treść". Nie wnoszą niczego po za tym, na szczęście jest ich bardzo niewiele, ponieważ to zdecydowany minus tej pozycji. Nie zachwyca mnie także poziom pisarstwa Mastertona - wiadomo, przeczytałam dopiero jego jedną powieść - w moim odczuciu brakuje mu jednak takiej plastyczności, jaką poznałam u Kinga. 

Ogółem, jestem bardzo zadowolona z lektury, choć książka często testowała moją granicę dobrego samopoczucia psychicznego. Polecam koneserom. Ja jestem zaintrygowana Grahamem Mastertonem. Gdy tylko spotkam gdzieś jego inne pozycje, nie omieszkam przeczytać.

Życzę wspaniałego zaczytania!
A.

~*~
Wydawnictwo: Amber
Rok wydania: 1992
Stron: 319
Tłumaczenie: Dariusz Bakalarz
Ocena: 7/10

4 komentarze:

  1. O nie, ja podziękuję. Nie bardzo lubię takie książki. Zwłaszcza Horrory.
    Ale recenzja bardzo dobra. Pozdrawiam!
    http://polecam-goodbook.blogspot.com/2017/06/bez-ciebie-recenzja.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam sięgać po książki tego autora, mają niesamowitą moc wciągania w fabułę. Teraz rozpoczęłam przygodę z kryminalną odsłoną pisarstwa mistrza, i również wiele satysfakcji czytelniczej wywołuje. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  3. Hm. Czuję się zaintrygowana. Z początku opis przywodził na myśl zwykły kryminał, ale potem pojawiło się coś więcej. Jeśli kiedyś zdecyduje się przeczytać tą książkę, będę musiała dobrze przygotować się psychicznie — może mam sporą odporność na brutalne opisy w książkach, ale też mam swoje granice, a zapowiada się, że to hardkor :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam tego autora ale historia zapowiada się wspaniale!

    OdpowiedzUsuń